niedziela, 12 czerwca 2011

Justin Chon – wywiad

Poniżej możecie przeczytać krótką sesję pytań i odpowiedzi, wywiad został przeprowadzony z Justinem Chonem, który w sadze „Zmierzch” gra Erica Yorkie.
http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20081119213615/twilightsaga/images/5/53/Justin_Chon.pngReporter: Jak się czujesz, gdy zbliża się do końca sagi Zmierzchu?
Justin: Czuję, że to będzie wielkie! Bill Condon jest extra i świetnie zekranizował książkę w dwóch ostatnich filmach. Widziałem trailer i to jest wspaniałe. Wszystko się kończy, to było w niesamowitą podróżą, która niestety dobiega końca.
Reporter: Jaki procent Ciebie utożsamia się z graną przez Ciebie postacią?
Justin: Eric i ja jesteśmy podobni w niektórych obszarach, ale on jest bardziej stały ode mnie, ja nie mam energii jaką on posiada. On stara się dopasować, nawet jeśli ma go to ośmieszyć. Bardzo dużo mojej części psychiki jest wymieszane z jego charakterem. My czasami przypominamy sobie naszą niezdarność w różnych sytuacjach, różnimy się, więc jeśli on jest człowiekiem, to ja jestem w połowie idiotą… Ja jestem hybrydą! Myślę, że dużo różnic jest między nami.

Reporter: Jaka była Twoja ulubiona scena nakręcona w „Przed Świtem”?
Justin: Nic dziwnego, że to jest scena małżeństwa! Było super, ta scena będzie WSPANIAŁA! Bella jest tak piękna, prawdziwy anioł. Gdybym ja mógłbym mieć ślub taki jak ten, to byłoby fantastyczne… Oczywiście, nie mogę zapłacić za te wszystkie kwiaty, światła i dodatki na swoim ślubie. Może w innym życiu. Jest to bardzo ważny moment w sadze, długo oczekiwany. Wszyscy są bardzo podekscytowani i ja także!
Reporter: Czego Tobie będzie najbardziej brakowało?
Justin: Mój mały roczny wyjazd do Vancouver, mogę zobaczyć świat. To jak obóz letni, na początku jesteś szczęśliwy, a następnie kiedy stoisz w zimnie i na deszczu, pytasz „dlaczego?!”. Będę tęsknić za tym, świetnie jest iść i spędzać czas z kolegami.
Reporter: Czy masz ulubiony moment z dowolnego filmu?
Justin: Najbardziej pamiętny jest zazwyczaj jednym z najgorszych, który w końcu staje się najśmieszniejszy. Moim ulubionym momentem było kręcenie pierwszego filmu, to było najtrudniejszym i nie mieliśmy wzorca, wszystko było nowe i każdy starał się znaleźć swój sposób na rolę. Catherine wykonała wspaniałą pracę. Kiedy byliśmy w „La Push” tam było naprawdę zimno i cały dzień padało. Jedliśmy pod dużą płachtą. Wiatr wiał tak mocno, że poleciała i wszyscy zaczęli krzyczeć! Niektórzy myśleli, że to będzie dobry pomysł, aby trzymać się końcówek płachty żeby ją zatrzymać. To był szalony czas, który spędziliśmy. Jeśli to był zły dzień, to to co się stało miało niewielkie znaczenie. Kontynuowałem jeść zupę i myślę, że teraz można się z tego śmiać.
Reporter: Teraz kiedy saga dobiega końca: Team Edward czy Team Jacob?
Justin: Oba. Rozumiem powody postępowania Jacoba i Edwarda. Jestem człowiekiem, nawet jeśli oni nie są… Mam dużo litości dla ich wewnętrznego niepokoju. Zabawne, wczoraj kiedy skończyłem swój kurs improwizacji, szedłem w kierunku samochodu, gdy nagle usłyszałem że, ktoś krzyczy moje imię, nie widziałem kto to jest i tam Taylor przede mną! Zastanawiałem się, gdzie poszedł! To było całkowicie przypadkowe spotkanie. Później powiedziałem sobie: Taylor Lautner, jest jednym z najwybitniejszych aktorów w Hollywood, jest prawdopodobnie przytłoczony aż do 2080, naprawdę mu trudno, aby usidlić, on ma nawet ochroniarza teraz! Jakie szanse wpaść na niego kiedy wyszedł na ulicę! Oczywiście wiem, ale myślę o tym wszystkim, bo to takie dziwne! Wszyscy aktorzy filmowi mają możliwość rozwoju i spędzenia trochę czasu razem. Widzę innych moich innych przyjaciół aktorów, mówię jeśli ktoś widział tą postać będzie tak podekscytowany jak ja. Poruszam się zawsze w miejscach całkowicie bezpiecznych! Widziałem Tinsel Korey w jej samochodzie. Widzę je cały czas! Spotkałem Alez Meraz na lotnisku w Nowym Orleanie, więc nikt z nas nie kręcił wtedy „Przed Świtem”. To nie jest dziwne dla mnie specjalnie, ale to jest dziwne w ogóle.

źródło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...