niedziela, 1 lipca 2012

Kristen o Cali i Florabotanica!


Kliknij aby zobaczyć pełny rozmiar
PARYŻ – Kristen Stewart zagrała ostatnio wiele nowych i różnorodnych ról. Stała się bitnikiem ( w „On The Road” ), wampirzą panną młodą ( w „Przed Świtem cz.1” ), Królewną Śnieżką ( w „Królewnie Śnieżce i Łowcy” ) i według rankingu Forbes’a najlepiej zarabiającą Hollywoodzką aktorką ( w prawdziwym życiu ) z kwotą 34,5 miliona dolarów zainkasowaną na konto w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ale zapewne niewielu wie, że Stewart jest teraz także miłośniczką perfum.
Jest twarzą nowego zapachu dla kobiet, francuskiego domu mody Balenciaga –Florabotanica, który do sklepów trafi we wrześniu. Najbardziej zadziwiające jest to, że Stewart nigdy wcześniej nie sygnowała żadnego zapachu swoim nazwiskiem. „Podstawowym powodem, dla którego chcesz nosić ten zapach jest fakt, że chcesz atrakcyjnie pachnieć.”, powiedziała Stewart, ubrana w T-shirt marki Balenciaga, szorty i szpilki, siedząc w apartamencie paryskiego hotelu Le Bristol. „ Ten zapach sam w sobie jest słodki i dojrzały, zwłaszcza zważywszy na to jaką byłam nastolatką. Nigdy nie byłam typem dziewczyny, która używa perfum matki i próbuje być sexy. Zawsze trzymałam się z moimi braćmi i robiłam rzeczy, które zupełnie nie były sexy.” „Jestem bardzo szczęśliwa, że podoba mi się ten zapach, bo w przeciwnym razie nie mogłabym nic z nim stworzyć ( przyp. projektantem Balenciagi Nicolas Ghesquière )”, kontynuuje 22-latka. „ I jestem kiepskim kłamcą.”

Stewart powiedziała, że poczuła ulgę kiedy pierwszy raz powąchała Florabotanica. „Jest w tym coś naturalnego”, wyjaśniła Stewart. „One są pełne życia. Myślę, że jako młoda osoba nosząca ten zapach – zważywszy na to, że nigdy nie używałam perfum – możesz poczuć się „Whoa, sprawdź mnie!”
„Współpraca z Ghesquièrem to było przeznaczenie”, powiedziała Stewart.
Projektant zapamiętał Stewart z filmu „Panic Room”, a później z sesji zdjęciowej Bruca Webera dla magazynu „Interview”. „Pamiętam jak myślałem sobie, że pewnego dnia bardzo chciałbym coś z nią stworzyć. Ona jest totalnie w stylu Balenciagi!”, powiedział Ghesquière.
Ze swojej strony Stewart czuje się „szczęśliwa” i „bardzo podekscytowana” na myśl o „zapachowym projekcie” od momentu, kiedy nadeszła propozycja.
„Nawet myślałam, tak, to jest reklama tego, że sprzedajemy perfumy – nie chcę zabrzmieć pretensjonalnie – ale chcę być częścią tego projektu artystycznego.”, powiedziała. „Chcę być w pobliżu Nicolasa, kiedy będzie się ekscytował materiałami. Chcę widzieć wyraz jego twarzy kiedy będzie patrzył na mnie ubraną w sukienkę.”
Florabotanica, to drugi po Balenciaga Paris (wypuszczony na rynek w 2010r.) duży zapach Balenciagi, nad którym pracował Ghesquière. Kierownictwo działu zapachów Coty Inc., poprosiło go, aby do nowego projektu wybrał część swojej kolekcji z myślą o młodych odbiorcach. W 2008r. Ghesquière stworzył kolekcję nawiązującą do „grzecznych” i „niegrzecznych” kwiatków. Pomysł rozwinął się i został zaczerpnięty z tego ogrodu.
„To jest bardziej narracyjne, bardziej fantastyczne”, powiedział. „Więc kiedy myślałem o zapachu i jego charakterze, który mógłby wpisać się w ten ogród, pomyślałem, że Kristen jest piękna w każdym calu i ma idealnie pasującą osobowość aby to reprezentować.”
Ghesquière powiedział, że Stewart jest pełna sprzeczności – śliczna i chłopięca – na przykład.
Opisał flakonik Florabotanica jako buteleczkę laboratoryjną, z której tubka w paski można zaczerpnąć ogrodowy ekstrakt. Podobnie pomysł nazwy zapachu ma w sobie zarówno naukowy jak i naturalny pierwiastek.
Kombinacja zapachu Florabotanica została stworzona przy współpracy z Olivier Polge i Jean-Christophe Hérault, perfumiarzami International Flavors & Fragrances. Składa się z wetiwerii pachnącej, bursztynu, wyciągu z liści kaladium i mieszanki aromatu róży, goździka i mięty.
Plan sesji zdjęciowej został udekorowany metalowymi rzeźbami 3D, które wyglądały jak wzory zaprojektowane przez Ghesquière kilka lat temu.
„To rzeczywistość, która wygląda nienaturalnie.” Powiedział Ghesquière. „ Myślę, że to dosyć interesujące.”
Na zdjęciu promocyjnym, wykonanym przez Stevena Meisel’a, Kristen – ubrana w sukienkę z kwiatowej kolekcji – stoi z niemal całkiem wyprostowanymi nogami, z rękami w kieszeniach.
„Myślę, że to jest perfekcyjne do tej reklamy. Zazwyczaj, reklama perfum jest jak”, powiedziała Stewart – układając się w sexownej pozycji na kanapie. „Kiedy pierwszy raz stałam na zdjęciach zapytałam „ Okej, chcecie żebym się wyginała? Żebym stanęła tak? A może tak?”, a oni na to „Rób tak, żeby tobie było wygodnie.””
Tu nie było żadnego odgrywania ról.
„Zrozumiałam, że kiedy robisz naprawdę dobrą sesję zdjęciową, odblokowujesz w sobie coś o czym istnieniu nawet nie miałeś pojęcia.”, powiedziała Stewart. „Są marki pewnych ubrań, pewnych środowisk, pewnych ludzi, które ujawnione, mogą być całkowicie zaskakujące. Ale to nie znaczy, że nie są autentyczne.”
Stewart wyznała, że nigdy za bardzo nie myślała o swoim stylu ani nie miała na niego szczególnego wpływu.
„Uważam, że najgorętszą laską wszechczasów jest Brigitte Bardot, a ja już bardziej nie mogę się od niej różnić.”, powiedziała Stewart. „Jest i było tak wiele ikon stylu, ale nawet jeśli na nie patrzę i myślę sobie, że są naprawdę super, to nie sądzę, żeby znalazło to jakieś odniesienie w moim własnym wyczuciu stylu.”
Stewart była zachwycona swoimi ubraniami z planu „On The Road”. „Wszystko….było subtelnie wybrane.”, powiedziała Stewart. „Danny Glicker zajmowała się kostiumami.”
Nadchodzące filmowe wyzwanie, to główna rola kobieca w „Cali” w reżyserii Nicka Cassavetes’a. Wyjaśniła, że to historia o parze, która „ wplątała się w środowisko naprawdę strasznych ludzi, którzy naprawdę siebie zawodzą i staja się odosobnieni, wracają z powrotem do świata i próbują przetrwać. To na prawdę ‘Grindhouse’-y – ekstremalne w każdym calu.”
W ramach fizycznego przygotowania do roli Kristen opali się i przemaluje włosy na blond.„Zamierzam przygotować się najlepiej jak tylko mogę.”, powiedziała. „Zamierzam wyglądać jak striptizerka. Zamierzam wyglądać jak gwiazda porno.” Stewart będzie próbowała także wniknąć w charakter swojej postaci. „Jeśli nie wiesz czemu ktoś postępuje tak, a nie inaczej grasz tylko karykaturę dziewczyny,” wyjaśniła. „Więc jeśli przyjdzie sens emocjonalny albo coś, ja nie chcę kłamać. Nie chcę myśleć o moim umierającym kocie jak to robiłam kiedy byłam młodsza.”
Dla niej aktorstwo jest możliwością poznania samego siebie. „Wiele razy czytasz scenariusz i możesz utożsamić się z rzeczami, które są bardzo zaskakujące, z rzeczami, które szokują cię w samym sobie. I proces tworzenia filmu, to właśnie odkrywanie dlaczego tak się stało.”, powiedziała Stewart. „Czasami nie jest to proste do zdefiniowania.”


Źródlo:kristenandrobert.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...