
Lori Teel z Nowego Meksyku wypożyczyła z lokalnej biblioteki książkę i DVD z filmem "Zmierzch" o wartości 36 dolarów. I zapomniała oddać - twierdzi biblioteka, która po wysłaniu masy upomnień w końcu skierowała sprawę do sądu.
Lori o listach nic nie wiedziała bo dawno już zmieniła adres. Sąd wystawił nakaz aresztowania, ale w natłoku innych ważniejszych spraw też o nim zapomniał... do czasu!
Kiedy mąż Lori wpakował się w kłopoty i został oskarżony napaść, wkrótce funkcjonariusze zapukali do drzwi Amerykanki. I przypomnieli sobie, że na nią też został nałożony nakaz. Aresztowali kobietę na oczach jej piątki małych dzieci. Lori spędziła noc w areszcie, wyszła po zapłaceniu grzywny - 610 dolarów. Książek nie miała i twierdzi, że nigdy ich nie pożyczała, ale rejestry biblioteki mówią inaczej. Lori już szykuje pozew, za upokorzenie jej i jej małych dzieci.
Kiedy mąż Lori wpakował się w kłopoty i został oskarżony napaść, wkrótce funkcjonariusze zapukali do drzwi Amerykanki. I przypomnieli sobie, że na nią też został nałożony nakaz. Aresztowali kobietę na oczach jej piątki małych dzieci. Lori spędziła noc w areszcie, wyszła po zapłaceniu grzywny - 610 dolarów. Książek nie miała i twierdzi, że nigdy ich nie pożyczała, ale rejestry biblioteki mówią inaczej. Lori już szykuje pozew, za upokorzenie jej i jej małych dzieci.
Źródlo:kotek.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz