Julie Miller: Jak to jest być na ostatnim Comic-Con Zmierzchu?
Peter Facinelli: To trochę smutne. Będę tęsknił za fanami. Oni traktowali nas tak dobrze, szczególnie na Comic-Con. Ale gdy Saga się skończy, mam nadzieję że nie zniknął.W przeciwnym razie zostanie mi stać na zewnątrz z parą markerów a nikt, nie będzie chciał mojego autografu. [Śmiech].
Czy zamierzasz opłakiwać Carlisle'a po filmie, który premierę ma w listopadzie?
Opłakuję wszystkich moich bohaterów, ale Carlise'a jeszcze nie. Może w grudniu, będę musiał trochę od niego odpocząć. Zazwyczaj, kiedy już ochłonę, jest trzy do pięciu dni depresja, że to koniec, ponieważ część z was już nie ma. Nigdy nie miałem takiej roli by móc odegrać ją ponownie. Przyzwyczaiłem się do grania Carlisle'a, jednak nigdy nie opłakiwałem jego straty, bo wiedziałem, że będę go grać ponownie w pewnym momencie. . Nie byłem gotowy opłakiwać go, byłem po prostu wdzięczny, że mogę jeszcze raz zagrać jego postać. Wiedziałem też, że będzie Comic-Con więc jest trochę jeszcze ze mną. Ale myślę, że w grudniu, nie będzie nic więcej do powiedzenia. To już będzie koniec.
źródło:twilightinpolish.ning.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz