Gwiazda „Harrego Pottera” postanowiła stanąć w obronie swojej koleżanki "po fachu", na którą spadła fala krytyki po tym, jak zdradziła swojego partnera – Roberta Pattinsona.
W obronie Kristen postanowiła stanąć Emma Watson. Zdaniem 22-latki, ostracyzm, który spotkał jej koleżankę jest nieadekwatny do "przewinienia". Aktorka stara się ją zrozumieć i usprawiedliwia jej działania.
"Każdy z nas popełnia błędy, każdy. To niesprawiedliwe, że roztrząsa się je na forum publicznym. Z drugiej strony potrafię to zrozumieć, gdyż ludzie naprawdę żyli jej związkiem z Robertem Pattinsonem. Warto jednak zwrócić uwagę, że tych dwoje robiło wszystko, aby ich związek pozostawał sprawą prywatną" - zauważa w rozmowie z portalem express.co.uk brytyjska aktorka.
Emma Watson przekonuje, że z racji olbrzymiej sławy, jaka spadła na nią i Kristen w tak młodym wieku, życie wcale nie stało się prostsze.
"Ludzie myślą, że będąc bogatymi i sławnymi, jesteśmy pokryci jakimś magicznym pudrem, który czyni nasze życie idealnym. (…) Ich zdaniem Kristen zasługuje na potępienie, gdyż miała niesamowite życie i je zrujnowała - tłumaczy gwiazda filmów o "Harrym Potterze".
Zgadzacie się, że kara jaka spotkała Kristen, jest zbyt surowa?
pomponik.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz